czwartek, 3 stycznia 2013

Kościół, naukowcy i GMO


Przed świętami Bożego Narodzenia prezydent Polski podpisał ustawę o nasiennictwie, która reguluje m.in. kwestie związane z wprowadzaniem do obrotu nasion roślin genetycznie modyfikowanych (GMO). Wcześniej zaapelował do premiera, by przed przygotowaniem kompleksowej ustawy o GMO, przygotować i przeprowadzić szeroką konsultację i debatę publiczną. Myślę, że warto zwrócić uwagę na pewne trendy dotychczasowej debaty, których winniśmy unikać w przyszłości.

wtorek, 2 października 2012

Skręcić czy nie skręcić?


Nie zabijam. Nie kradnę. Nie wierzę.


Efektowność kampanii reklamowych zależy między innymi od wpadających w ucho, sugestywnych, pełnych aluzji haseł. Raz są one mniej raz bardziej udane. Czasami można puścić wodze językowej wyobraźni i przetestować hasła na ich odporność na ironię. Do takiego eksperymentu nadaje się choćby jedno z dwóch bilbordowych haseł promowanych przez  Fundację „Wolność od religii”. Wystarczą dwa myślniki:
- Nie zabijam. Nie kradnę
- Nie wierzę.
Trzy deklaracje sformułowane w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Pierwsze dwie odzwierciedlają stan ograniczenia świadomości moralnej wielu Polaków. Nieraz w konfesjonale można usłyszeć głos rzadko praktykującego wierzącego: „no nie wiem, z czego się spowiadać, przecież nikogo nie zabiłem, nikogo nie okradłem. Nie popełniam więc zła …”. Szybko przychodzi na myśl refleksja: jeśli podobnie ograniczona ma być świadomość  moralna i wrażliwość na zło ludzi, którzy wyznają ateizm, to możemy wątpić w dobroczynność opowiedzenia się za nim w życiu społecznym.

czwartek, 13 września 2012

W sieci ... złudzeń


"Iluzje" o miłości


Julia Hartwig pisała kiedyś w wierszu „Niepewność”: „Ale tyle jest uwodzicielskiej mocy w samej urodzie świata / taka nasza niepewność co ułudą a co prawdą / że wciąż wpadamy w pułapkę uczuć i doznań / i nie chcemy pozbawiać się żadnej radości / nawet wiedząc jak niewiele są warte i krótkotrwałe”. Nic dzisiaj nie jest tak narażone na złudzenia, jak relacje międzyludzkie. Tym bardziej, gdy zasadniczym ich budulcem są uczucia. Na uczucia zawsze trudno liczyć, choć jednocześnie bez nich nie sposób budować relacji. Coraz więcej osób posiada kruchą strukturę psychiczną, poranioną i obolałą, i paradoksalnie, doświadcza wielu niespełnień w naszym świecie niezliczonych możliwości. Kultura masowa i napędzające ją media są jedną wielką grą na uczuciach. To, co przeżywamy jest ciągle poddawane reinterpretacjom przez psychologów, socjologów i specjalistów od reklamy. W takich warunkach wszystko, co czujemy musi się stawać coraz bardziej niejasne.


wtorek, 24 lipca 2012

Boże stworzenie


O zaufaniu (na łonie przyrody)


W czasie wakacji mamy chyba jeszcze najwięcej kontaktu z przyrodą, z tym, co naturalne. Dla mieszczucha – a większość ludzi na tzw. Zachodzie żyje w miastach – przyroda to przedmiot tęsknot, przestrzeń wolności od cywilizacji, to skojarzenia ze zdrowiem, wytchnieniem i radością. Czy rzeczywiście owa przyroda, na łonie której wypoczywamy jest naturalna? Czy możemy jej ufać i powierzyć się jej dobroczynnemu działaniu? A może to kolejny artefakt naszej cywilizacji? Może rację mają ci, którzy mówią o nieodwracalnej „utracie natury” (A. Brenner). I co to wszystko może mieć wspólnego z bioetyką?